"Drożdże piwne wnikają w strukturę włosów, wzmacniając ich metabolizm i tym samym przyspieszając wzrost. Olej z kiełków pszenicy działa regenerująco na włosy hamując ich wypadanie."
Przepiękny zapach owsianych ciasteczek! :D Utrzymuje się na włosach cały dzień, co w ogóle mi nie przeszkadza, chociaż... Nieraz na zajęciach potrafię się od tego zapachu zrobić głodna. :)
Maseczka starczyła mi na około 3 tygodnie. Stosowałam ją co cztery dni pod czepek i ręcznik, bo tylko wtedy moje włosy w pełni korzystały z jej dobrodziejstw. Użyłam jej parę dni po hennie i bardzo dobrze odżywiła moje włosy, bo - jak wiadomo - henna to zioło, a każde zioło wysusza włosy, w mniejszym lub większym stopniu. Dzięki temu mogłam w pełni cieszyć się przepięknym kolorem. :)
Włosy po półgodzinnym seansie z maseczką drożdżową były miękkie i błyszczące (ale muszę przyznać, że maseczka jajeczna nadaje większy błysk). Co z obietnicą zwiększonego porostu i mniejszego wypadania? Oczywiście nic takiego nie zauważyłam. ;D Być może za krótko tę maseczkę stosowałam, aby cokolwiek na ten temat powiedzieć; może to prawda, a może kolejna czcza obietnica - nie wiem. Myślę, że gdybym zużyła pod rząd ze trzy opakowania wówczas mogłabym coś na ten temat napisać. Póki co bardzo spodobał mi się efekt miękkich, błyszczących włosów, które mogę z łatwością rozczesać. Maseczka drożdżowa nie wygładza tak bardzo jak jajeczna, mam wrażenie, że po drożdżach odstaje mi więcej malutkich włosków na całej długości.
Mimo to - maseczka drożdżowa podoba mi się bardziej, chyba przez wspaniały zapach. :D Włosy są po niej odżywione i niczego im nie brakuje, a odstające włoski jestem w stanie przeżyć. No i obietnica porostu - kurczę, naprawdę chcę w to wierzyć. ;) Mimo że efektów nie widać gołym okiem to mam nadzieję, że skalp został odżywiony i może minimalnie wpłynęło to na cebulki włosów.
Maseczka starczyła mi na około 3 tygodnie. Stosowałam ją co cztery dni pod czepek i ręcznik, bo tylko wtedy moje włosy w pełni korzystały z jej dobrodziejstw. Użyłam jej parę dni po hennie i bardzo dobrze odżywiła moje włosy, bo - jak wiadomo - henna to zioło, a każde zioło wysusza włosy, w mniejszym lub większym stopniu. Dzięki temu mogłam w pełni cieszyć się przepięknym kolorem. :)
Włosy po półgodzinnym seansie z maseczką drożdżową były miękkie i błyszczące (ale muszę przyznać, że maseczka jajeczna nadaje większy błysk). Co z obietnicą zwiększonego porostu i mniejszego wypadania? Oczywiście nic takiego nie zauważyłam. ;D Być może za krótko tę maseczkę stosowałam, aby cokolwiek na ten temat powiedzieć; może to prawda, a może kolejna czcza obietnica - nie wiem. Myślę, że gdybym zużyła pod rząd ze trzy opakowania wówczas mogłabym coś na ten temat napisać. Póki co bardzo spodobał mi się efekt miękkich, błyszczących włosów, które mogę z łatwością rozczesać. Maseczka drożdżowa nie wygładza tak bardzo jak jajeczna, mam wrażenie, że po drożdżach odstaje mi więcej malutkich włosków na całej długości.
Mimo to - maseczka drożdżowa podoba mi się bardziej, chyba przez wspaniały zapach. :D Włosy są po niej odżywione i niczego im nie brakuje, a odstające włoski jestem w stanie przeżyć. No i obietnica porostu - kurczę, naprawdę chcę w to wierzyć. ;) Mimo że efektów nie widać gołym okiem to mam nadzieję, że skalp został odżywiony i może minimalnie wpłynęło to na cebulki włosów.
ja ostatnio testuję domową maskę drożdżową:))
OdpowiedzUsuńZ chęcią poznam przepis, bo od jakiegoś czasu chodzi za mną włosowe eksperymentowanie w kuchni. :)
UsuńNarobiłaś mi ochotę na taką domową drożdżową pizzę :D A skąd kupowałaś i jak cenowo ta maska?
OdpowiedzUsuńTaką domową pizzę to sama bym zjadła z chęcią. <3 Kupiłam ją w triny po 15 zł. :)
Usuńzdjęcie, zdjęcie włosów proszę :D
OdpowiedzUsuńFaktycznie... Zbliża się aktualizacja. :D Trzeba będzie coś pstryknąć. :)
UsuńWe wszystkich recenzjach dziewczyny piszą, że wcale nie przyśpiesza przyrostu. A szkoda.
OdpowiedzUsuńGdzie można taką nabyć? ;) Nigdy nie miałam nic od babuszki, aż wstyd normalnie! :D
OdpowiedzUsuńSklepy internetowe, a jak będziesz miała szczęście to i w niektórych stacjonarnych mydlarniach/zielarniach znajdziesz. :D Trzeba tylko uważać, żeby nie przepłacić. :)
UsuńMi jakoś nie przypadł do gustu zapach tej maski :p
OdpowiedzUsuńzamowilam ja wlasnie, mam zamiar uzywac ja tylko na skalp. zobaczymy jak sie u mnie sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńSzybszego porostu włosów niestety nie zauważyłam, ale w ogólnym rozrachunku skóra głowy była zadowolona z tej maseczki. :D
Usuń