czwartek, 29 maja 2014

Czarne mydło babci Agafii

"Naturalne syberyjskie mydło o wyjątkowych właściwościach pielęgnacyjnych. Kosmetolodzy z moskiewskiej firmy, opierając się na wieloletnich doświadczeniach i tradycjach mieszkańców Syberii, po dwóch latach badań wybrali 37 syberyjskich roślin, z których wyciągi, ekstrakty i oleje (z zimnego tłoczenia) stanowią aktywne składniki tego unikalnego mydła. Na bazie naturalnych składników stworzyli idealną formułę pielęgnacji ciała i włosów. Wyciągi z roślin syberyjskich nadają mydłu niepowtarzalny zapach. Mydło nie zawiera sztucznych barwników i składników zapachowych. Zawartość naturalnych składników pieniących przydaje mu delikatności. Ma postać żelu. Jest bardzo wydajne. Mydło przeznaczone do pielęgnacji ciała i włosów. Polecane osobom z problemami skórnymi: łojotok, egzemy, łuszczyca. Można go stosować jako żel pod prysznic i jako szampon do włosów. Pielęgnuje, regeneruje i odżywia skórę ciała i włosy."


Cena i wydajność
40zł za 500ml, jest bardzo wydajne, bo zużyłam dopiero 1/3 w przeciągu miesiąca (a stosowałam zarówno do mycia ciała i włosów). Początkowo myłam nim włosy codziennie, potem jednam musiałam tego zaprzestać i sięgam po nie raz na tydzień albo i rzadziej. Ja to jednak mam pecha do tych rosyjskich szamponów do włosów... ^^"

Opakowanie
Mydło ma postać żelu i jest umieszczone w plastikowym słoiczku. Nie mam nic  przeciwko wydobywaniu produktu palcami (zwłaszcza, że tylko ja z niego korzystam), ale podczas mycia palce są mokre i woda dostaje się do środka. Jeśli zapomni się ją odlać, produkt po prostu "rozmaka". Moje serce podbił uroczy listek. <3



Zapach
Dla mnie przyjemny, kojarzy mi się z zapachem jesiennych liści. :)

Działanie
Włosy. Przez pierwsze dwa tygodnie byłam zachwycona, ponieważ mydło Agafii spowalniało przetłuszczanie się skóry głowy. Skoro działało tak super, stosowałam je codziennie. Po tych paru tygodniach coś niedobrego zaczęło dziać się z włosami na całej ich długości. Zaczęły niemiłosiernie się przetłuszczać, już na wieczór były całe w łoju, pomyślcie sobie jak wyglądały na drugi dzień - istna masakra. Moje doświadczenia z rosyjskimi produktami do mycia nie są zbyt dobre - po ziołowych szamponach 300ml moje włosy były przyklapnięte i przetłuszczone tuż po myciu; myślę, że była to wina zbyt bogatego składu. Tymczasem po czarnym mydle włosy z rana były puszyste, a na wieczór tłuste. 
Niestety to jeszcze nie koniec. Końcówki stały się suche jak wiór, plątały się i przez to wypadało mi więcej włosów... Poważnie zastanawiałam się nad obcięciem nawet 10cm, bo byłam załamana ich stanem. Zanim jednak podjęłam decyzję o wizycie u fryzjera, postanowiłam po raz ostatni o nie zawalczyć. Pierwszym krokiem był zakup innego szamponu - padło na Evę Naturę pokrzywową, żeby ogarnąć przetłuszczanie się. Powiem krótko - spisała się na medal, a moja głowa odetchnęła z ulgą. :) Drugim krokiem było odstawienie odżywki Nivea Long Repair na rzecz odżywki z olejem z rokitnika. Już po paru dniach włosy odżyły, stały się nawilżone i śliskie, a ja nadal zamierzam omijać fryzjerów szerokim łukiem. :) 
Smuci mnie jednak fakt, że czarne mydło użyte chociażby raz w tygodniu powoduje takie samo ogromne przetłuszczenie. 
Twarz. Myje tak bardzo, że skóra skrzypi z czystości. Nie stosuję go jednak do mycia twarzy odkąd zaczęłam kurację Epiduo. Nie mogę pozwolić sobie na takie mocne oczyszczenie twarzy, pojedyncza próba zakończyła się zaczerwienieniem i szczypaniem, odradzam zatem czarne mydło osobom o cerze wrażliwej bądź takim, które leczą się dermatologicznie na trądzik.
Ciało. Bardzo porządne oczyszczenie, idealne do ciała. :D Po myciu aż miło nałożyć na skórę olejek lub balsam, mam wrażenie, że lepiej się wchłaniają. Tak też zamierzam zużyć czarne mydło Agafii - jako żel pod prysznic. ;)

Mam mieszane odczucia co do tego produktu. Zagadką jest dla mnie dlaczego moja głowa zareagowała na nie w ten sposób, przecież na samym początku było cudownie. Kupiłam je specjalnie do mycia włosów, a muszę zużyć do ciała. Być może któryś ze składników mi nie służy. Raczej na stałe odpuszczę sobie rosyjskie szampony i mydła do włosów.

Skład: Aqua, Cedrus Deodara Oil, Davurica Soybean Oil, Abies Siberica Oil, Hippophae Rhamnoides Altaica Oil, Juniperus Communis Oil, Amaranthus Caudatus Oil, Rosa Canina Oil, Arcticum Lappa Oil, Linum Usitassimum Oil, Salvia Officinalis Intractum, Chelidonium Majus Intractum, Melissa Officinalis Intractum, Pulmonaria Officinalis Intractum, Chamomilla Recutita Intractum, Bidens Tripartita Intractum, Achillea Millefolium Intractum, Urtica Dioica Intractum, Sodium Laureth Sulfate, Sorbitol, Cocamide DEA, Arctostaphylos Uva-Ursi Extract, Inula Helenium Extract, Polygala Sibirica Extract, Pinus Silvestris Extrakt, Alnus Glutinosa Cone Extract, Rhodiola Rosea Extract, Evernia Prunastri Extract, Usnea Barbata Extract, Picea Siberica Extract, Saponaria Alba Extract, Saponaria Rubra Officinalis Extract, Glycyrrhiza Glabra Extract, Altaea Officinalis Extract, Rhaponticum Carthamoides Extract, Ozocerite, Tar, Inonotus Obliquus, Propylene Glycol Chenopodium Ambrosioides, Larix Sibirica Extract, Petrolium Distillates Oil, Methylisothiazolinone.

3 komentarze:

  1. to mydło jest coraz bardziej popularne :D ciekawe jakby sprawdziło się u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. już od dłuższego czasu chodzi za mną to mydło,ale pewnie ze względu na dość wysoką cenę nie zakupiłam jej do tej pory..
    ciekawe jakie byłyby efekty na moich włosach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tego mydła nie można używać non stop, ono jest raczej na co drugie albo co trzecie mycie, wtedy na pewno spisze się super.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...