wtorek, 17 września 2013

Czy zwykłe podkłady są lepsze od azjatyckich kremów BB?

Od dawna chciałam wrócić do podkładu i przekonać się o tym. W związku z tym, że dostałam próbkę z Yves Rocher, postanowiłam to sprawdzić. ;)


Używam BB z Azji od ponad pół roku, a mój pierwszy kontakt z tymi kosmetykami zaowocował nieopisanym zachwytem. :) Nie dość, że cera po nałożeniu kremu była jasna i promienna, ogólny stan mojej cery uległ znacznej poprawie. Wystarczające krycie i brak efektu maski, przez co twarz wygląda zdrowo i naturalnie - oto największe zalety azjatyckich BB. Tymczasem europejskie podkłady...

Zdążyłam zapomnieć o tym, że dosłownie wszystkie są pomarańczowe. Dla porównania Skinfood Apple Cinnamon #1 i Yves Rocher średni beż:



Ten pierwszy ma odcień jasnego beżu. Drugi jest... bardzo ciemny i bardzo pomarańczowy (czego nie widać na zdjęciu; poprzednie bardziej oddaje jego kolor). Skinfood nie matowi, ale pozostawia twarz przyjemnie miękką i nawilżoną. Podkład z YR jest tłusty i w ogóle nie kryje. Podkreśla najmniejszą zmarszczkę, poza tym tworzy maskę, wiadomo, że coś jest na twarzy, swoją drogą - to się po prostu czuje. Po przypudrowaniu zaczerwienia trochę bledną, ale efekt maski się pogłębia. 

Zastanawia mnie też kwestia doboru próbek. Dlaczego producent daje odcień tak ciemny, że większości osób nie będzie pasował do karnacji? Przecież lepiej wygląda się z twarzą odrobinę jaśniejszą, sprawia się przez to wrażenie młodszej i zdrowszej. Po co dawać kosmetyk, który jest tak ciemny, że będzie odznaczał się od szyi i wyglądał po prostu nieestetycznie? Poza tym mam wrażenie, że odcień średni beż skierowany jest do osób, które uwielbiają smażyć się na solarium i taki pomarańczowy, definitywnie bardzo ciemny odcień będzie dla nich idealny. YR reklamuje się jako producent kosmetyków naturalnych. Natura i solarium? Może tylko mi się gryzą te dwa terminy...

Jedno wiem na pewno - do podkładów nie wrócę nigdy w życiu. Kremy BB dają mi wszystko to, czego oczekuję. Dodatkowo posiadają kolorystykę, która jest dla mnie fantastyczna i mało który posiada pomarańczowe tony. Wiadomo, że jedne podkłady są lepsze, drugie gorsze. Ten z YR należy do tych drugich.

4 komentarze:

  1. I ja właśnie dlatego chcę się przerzucić na kremy bb.. W normalnej drogerii typu Rossmann czy Yves Rocher właśnie chyba jeszcze nie znalazłam koloru tak jasnego, żeby psował do mojej karnacji. Nawet te rozsławione Bourjois o odcieniu niby waniliowym i nadającym się dla jasnej cery okazały się być zbyt żółte ;/ Ja nie wiem dla kogo producenci robią te podkłady, ale na całym rynku takich przystępnych cenowo do 100zł to znajduje się chyba tylko 2-3 kosmetyki tego typu nadające się dla mojej karnacji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 100zł za podkład to dużo... Ale za jakiś superancki bb byłabym w stanie tyle zapłacić raz na jakiś czas. :D Chyba coś jest ze mną nie tak. :D

      Usuń
  2. ja na szczęście znalazłam podkład koloru odpowiedniego dla mojej cery :) oriflame rządzi ;pp

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam kiedyś podkład z tej firmy, ale za bardzo mi nie podpasił. xD

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...